JUSTYNA

 

Jestem Justyna. Nie uznaje przezwisk (o czym możecie usłyszeć w pierwszym odcinku), oraz zdrobnień. Oprócz pochłaniania wszelkiej ilości objawów japońszczyzny – co w zasadzie powinno być karalne – w wolnych chwilach gram oraz szydełkuje. W tej kolejności. Nie warto mnie denerwować, bo opanowałam już sztukę wyciągania mózgu szydełkiem przez ucho. Zbieram też trofea jak niektóre kobiety buty.

 

Kolor miecza świetlnego: fioletowy!!!
Pokemonowy kompan: Snorlax (identyfikuje się z jego potrzebą snu)
Superbohater w drużynie: yyyy, aaa, człowiek-Brokuła (wszyscy boją się warzyw)
Ulubiony kosmita: Ci kosmici z „Kosmicznego Meczu”
Sposób zabijania simów: Świnka morska (chyba, że to chomik)
Rola podczas apokalipsy zombie: jedzenie dla zombie
Pizza?: Tak poproszę